.

.

środa, 25 września 2013

Urodziny

Pobyt na farmie dobiegł końca. Po trzech tygodniach wracamy z Agatą do Lusaki, do Salvation Home, gdzie czekają na nas pozostali chłopcy. Przed nami ostatni tydzień wakacji. Nadal kontynuujemy poranną naukę z chłopcami, natomiast popołudnia i wieczory spędzamy w kuchni. Kilogramy cukru, mnóstwo skorupek od jajek, hałas głośnego miksera, rozgrzany piekarnik i wszyscy biali od mąki – tak w skrócie można opisać to, co się dzieje w kuchni od trzech dni. Ostateczny bilans tego całego bałaganu to cztery afrykańskie torty, 9 ciast i niezliczona ilość muffinek i ciasteczek :)
Skąd takie ilości? Otóż w najbliższy weekend czeka nas wielkie święto. Mama Carol obchodzić będzie swoje pięćdziesiąte czwarte urodziny! Planujemy obejść je całą naszą rodziną, dlatego też wszyscy z Salvation pojadą na jeden dzień na farmę. Z naszych obliczeń wynika, że będzie nas tam ponad 80 osób, szykuje się więc niezła impreza! ;)
W końcu nadchodzi długo wyczekiwany dzień. Wszyscy od rana się szykują, pakują i czekają na sygnał do odjazdu. Lecz nagle, zamiast tego, okazuje się, że popsuł się samochód i nie możemy nigdzie jechać. Który to już raz się psuje??? Setny? Tysięczny? I to zawsze w najmniej nieodpowiednich momentach :/ Pozostaje nam w takim razie zostać na miejscu i świętować jedynie z połową rodziny… Serce nam pęka na samą myśl, że chłopcy z farmy nie będą mogli z nami tu być. Przecież to nie ich wina. Przecież od tak dawna czekali na ten dzień. Przecież nie można ich pozbawić obchodzenia urodzin ich Mamy!
Burza mózgów. Narada. Szybki telefon do polskiego Księdza. I zaraz, z Bożą pomocą, udaje się znaleźć transport dla wszystkich chłopaków! A więc jedziemy!! Hura!!! J
A na farmie… radości nie ma końca! Wszyscy się cieszą ze wspólnej obecności. Są balony, malowanie twarzy, tańce, rozmowy i oczywiście – niecodzienny lunch, kawałek ciasta i urodzinowy tort!
Jak miło popatrzeć na uśmiechnięte twarze chłopaków i na Mamę, która pomimo, że od dziś jest o rok starsza, to nadal ma w sobie tyle energii i optymizmu do kontynuowania tego pięknego dzieła. Dzięki Ci Boże za dar jej życia!!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz