.

.

wtorek, 19 czerwca 2012

Kadr z dzisiejszego dnia...

Widzę gromadkę dzieci zmierzających w stronę mojej Kliniki. Przypatruję się im z daleka. Wszystkie wyglądają podobnie. Pomimo zimna panującego na dworze, wszystkie mają bluzeczki z krótkim rękawkiem i spódniczki . Niektóre z nich mają też bose nóżki. Wszystkie są zakatarzone, ale pomimo to roześmiane. Przychodzą często żeby mnie odwiedzić, żeby porozmawiać, albo żeby wyciągnąć ode mnie kolejną kolorowankę :) Wśród nich dostrzegam Memo – dziewczynkę z czwartej klasy. Pomimo uśmiechu na jej twarzy, widzę coś niepokojącego w jej oczach. Są inne niż zwykle. Jakby zamyślone, rozkojarzone. Pytam ją: „Czy coś się stało?” Udając, że nie słyszała mojego pytania zaczyna mi opowiadać jak było dziś w szkole. Śmieje się, żartuje, opowiada gestykulując. Nadal jednak widzę w jej czarnych oczkach jakiś niepokój. 
Słychać dzwon. Przerwa się skończyła. Wszystkie dzieci biegną do klas, aby nie spóźnić się na lekcję. Memo jednak zostaje. Siada na moich kolanach i mówi: „Asia, wczoraj zmarła moja starsza siostra, była chora. Przytul mnie.” Siedzę, przytulam ją mocno i myślę co powinnam jej powiedzieć. W głowie mam jednak jedna wielką pustkę. Jedyne co mogę zrobić to wysłuchać i obiecać jej modlitwę. Tylko tyle mogę zrobić. Choć może to jest AŻ tyle. Mogę jedynie znaleźć pomoc i siłę poza sobą, u Naszego Taty w Niebie. Widzę jak łzy spływają po jej policzkach. Przytulam ją jeszcze raz mocno i odprowadzam do klasy. 





3 komentarze:

  1. Nie wiem co mogę na ten temat napisać. Bardzo Ciebie podziwiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aśka, masz moją modlitwę za Ciebie, Memo i jej siortę... pozdrów Memo od nas.. jesteśmy z Nią w modlitwie... Bądż dalej dzielna:) do zobaczenia we wrześniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wojtku, dzięki za modlitwę!! Jutro pozdrowię od Was Memo! Do zobaczenia niebawem :)

    OdpowiedzUsuń