.

.

wtorek, 11 września 2012

Podstępny wirus


Minęły dopiero 3 tygodnie odkąd wróciłam z Zambii. Czuję się jednak jakbym była tu już ładnych kilka miesięcy. Powróciłam na nowo do świata planowania, do świata, w którym żyje się w nieustannym biegu, pośpiechu, w którym nie ma czasu na chwilę oddechu. Wpadłam szybko w wir spotkań ze znajomymi, w załatwianie różnych spraw, w odwiedzanie miejsc, za którymi tęskniłam. To chyba dlatego mam wrażenie jakbym tu była już tyle czasu.

W zeszłym tygodniu wróciłam ze szpitala Tropikalnego w Gdyni. Pojechałam tam żeby się przebadać i upewnić, że żadne afrykańskie choróbsko mnie nie dopadło. Niestety okazało się, że mam wirusa. Zadomowił się on w moim organizmie na dobre i wcale nie ma ochoty sobie pójść. To wirus, którego się tak szybko i łatwo nie pozbędę. Wirus, który każdego dnia nie daje mi spokoju i co rusz przypomnia o swym istnieniu. To wirus tęsknoty za Afryką. Tęsknoty za tamtejszym życiem, pogodą, pracą, jedzeniem, poczuciem czasu, przyrodą, ale przede wszystkim za LUDŹMI, których tam poznałam.


Czasami czuję się tak jakby mój pobyt w Zambii był jedynie snem. Jakby to wszystko było nieprawdziwe. Ale czasem wspomnienia są tak rzeczywiste, że przeszywają mnie aż do szpiku kości. Często przyłapuję się na tym, że tu w Polsce jestem obecna tylko ciałem, a myślami krążę między salami szkolnymi w City of Hope, a dziewczynkami z naszego sierocińca. Każda wiadomość z Czarnego Lądu, każdy sms, telefon, powodują, że z moich oczu momentalnie zaczyna płynąć potok łez.

Nie wiem czy istnieje jakiś lek na tego wirusa, czy ta przenikająca mnie do głębi tęsknota kiedyś się skończy. Ale wiem jedno. Ten kraj i Ci wszyscy ludzie, ktorych tam poznałam na zawsze pozostaną moim drugim domem. Zostawiłam tam kawałek swojego serca i nigdy o tym najpiękniejszym roku mojego życia nie zapomnę. Dziękuję Ci Boże, za to niesamowite doświadczenie!! Dziękuję Ci też za tych wszystkich, którzy są teraz przy mnie i pomagają mi na nowo się tu odnaleźć.


Podobno kto choć raz był w Afryce, zawsze będzie chciał do niej wrócić...
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi to dane.

4 komentarze:

  1. Wszystko się może zdarzyć, gdy głowa pełna marzeń. Gdy czegoś pragniesz, gdy czegoś bardzo chce. Gdy serce pełnie wiary !!! :)
    G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uczciwie rzecz biorąc to ludzie się nie powtórzą.
    Z dnia na dzień zmieniamy się my,zmienia się świat,jedni się rodzą,inni umierają.
    Miejmy jednak nadzieje ,że świat zmieniać się będzie na lepsze.
    Teraz po raz kolejny masz wokół siebie polskich ludzi.
    Są biali ALE mają przecież czerwone serca podobnie jak afrykańczycy.
    Obyś mogła je kochać tak samo jak te afrykańskie.
    Życzę Ci tego z całego mojego polskiego serca,Asiu moja rodaczko:)
    Trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na mojego bloga o tematyce ewangelizacyjno - apologetycznej.

    www.panciepotrzebuje.blogspot.com
    Strona o ewangelizacji, nawróceniu, nowym życiu w Jezusie Chrystusie.

    Jak czynić dobro, a unikać zła?
    Dlaczego warto być dobrym człowiekiem?
    Niepojęta miłość Boża.
    Skąd wiemy, że Bóg jest?
    Czy można rozmawiać z Bogiem, którego nie widzimy?
    Jak świadczyć o Bogu?

    Te i wiele innych ciekawych tematów, filmów i świadectw znajdziesz na tym blogu. Tutaj możesz posłuchać także piosenek i pieśni religijnych. Jeśli masz taką wolę - proszę udostępnij, przekaż dalej, zamieść link na swojej stronie, kliknij "lubię to".
    STRONA NIE TYLKO DLA WIERZĄCYCH.

    Dariusz

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli Bóg będzie chciał, na pewno tam wrócisz:) Piękne dzieło.

    OdpowiedzUsuń