.

.

sobota, 19 maja 2012

Zikomo kwambiri :)

Kochani!
Mam Wam tyle do napisania, że nie wiem od czego zacząć!!
Przede wszystkim chciałam Wam powiedzieć, że jestem ogromnie wdzięczna Panu Bogu, za to, że Was mam :) Chciałam Wam dziś wszystkim bardzo podziękować!!
A za co?
Przede wszystkim za to, że jesteście!!!!!
Dziękuję wszystkim tym których znam, ale również tym których nie znam.
Bez Was wszystkich byłoby mi tu dużo trudniej. Dzięki Waszej obecności i Waszej modlitwie mam siły każdego dnia. Mam siły, aby czynić małe rzeczy z wielką miłością, nie doszukując się w tym czegoś wielkiego.
Dziękuję za Waszą pamięć, za ciepłe słowa, za waszą modlitwę, za wasze maile i waszą cierpliwość, która jest wystawiana na próbę za każdym razem, kiedy czekacie aż wam w końcu odpiszę ;).
Dziękuję za listy, które znajduję w lusakowej skrzynce pocztowej i które zawsze są dla mnie wielką niespodzianką i jeszcze większą radością.
Dziękuje tym wszystkim, którzy wspierają mnie finansowo, bez których nie byłoby mnie tu dzisiaj.
Dziękuję za wszystkie paczki i paczuszki, które dostałam w ostatnim czasie :)
Dziękuję Wam również za Wasze serce i miłość, które wkładaliście do każdej z tych paczek!

Rzeżuchy dostałam tyle, że mogłabym tu jeszcze zostać na ładnych kilka Świąt Wielkanocnych. Choć pewnie nie było w tym żadnej aluzji i podtekstu ;)

Dziękuję za małe co nieco dla brzuszka :) Kisiele, budynie, gorące kubki i duuuużo przeróżnej pysznej herbatki!!! Teraz nie straszne mi będą mroźne wieczory i zimne poranki!! :) (Grzaniec z imbirem był tak dobry, że nie ma już po nim śladu ;)

Dziękuję za małe co nieco dla ducha. Mam teraz co czytać w naszym ojczystym języku! Trzy ciekawe książki, które wywołały spory dylemat od której zacząć. Ostatecznie doszło do losowania i tym sposobem prawie dwie zostały już przeze mnie pochłonięte w moim wolnym „międzyczasie” :) Dziękuję Agato, Olu i Angeliko za czytadła!! :)

Dziękuję też za wszelkie kartki, życzenia, rymowanki :)

Dziękuję za filmy, dzięki którym nasz domek w piątkowe wieczory może się przemieniać w afrykańskie kino :)
Dziękuję za wszelkie słodkości: czekolady, ciasteczka, suszone owoce, mleczka w tubce (muszę się przyznać, że tak za nimi się stęskniłam, że jedno zjadłam od razu po znalezieniu go w paczce ;), chałwy, zajączka w czekoladzie, baranka z cukru, jajeczka z alkoholem (nie dziwię się dziewuchy, że same miałyście na nie ochotę – były przepyszne!),.
Dziękuję za gazety i czasopisma, dzięki którym nadrobiłam troszkę zaległości z tego co się dzieje w kraju i na świecie! :)
 
Dziękuję za skarpetki, które teraz, w porze zimowej, są bardzo przydatne i na okrągło używane! :)

Dziękuję też w imieniu moich dzieciaczków za wszystkie zabawki!! Dzięki Wam na twarzach mnóstwa dzieci zawitał uśmiech! Mam ogromną radość w sercu, kiedy widzę chłopców kopiących piłkę z wielkim entuzjazmem. Kiedy widzę dziewczynki, zachwycone z kolorowych skakanek i gum. Kiedy muszę rozstrzygać spory, kto będzie się teraz bawił kalejdoskopami, które zrobiły furorę na całej placówce.
Dziękuję za plastelinę (dzięki mamuś!), z której dziewczynki uwielbiają lepić i cały czas są pod jej wrażeniem (niektóre z nich widziały plastelinę pierwszy raz w życiu!).

Dziękuję za książeczki do nauki angielskiego z magnesami (dzięki Olu!), o które najmłodsze pociechy wręcz się biją.
Dziękuję ogromnie za niezliczoną ilość puzzli, dzięki którym w wolnym czasie cały placyk w City of Hope zamienia się w jedno wielkie „puzzels party” :)

Jest Was wielu i nie sposób wymienić Was wszystkich z osobna, ale w szczególny sposób chciałam podziękować mojej siostrze Agacie, pomysłodawczyni i organizatorce ogromnej paczki, której dna nie było końca!! Dziękuję również mojemu bratu Piotrkowi, który był współorganizatorem tegoż przedsięwzięcia, jak i wszystkim, którzy mieli wkład w tą niespodziankę – mojej wspólnocie, Marcie, Sebastianowi, Cioci, Justysi, Ani, Olkowi i moim niewydarzonym dziewczętom – Magdzie, Agacie i Weronice :) Nawet nie wiecie ile radości sprawiliście tą paczką moim kochanym dzieciaczkom!! Były przeszczęśliwe :))))

Podziękowania również dla Weroniki, dzięki której nasza biblioteczka w sierocińcu powiększyła się o nowe pozycje :)

Dziękuję wydawnictwie CEPELIA, które już po raz drugi zaskoczyło mnie swoją pomysłowością i rozbawiło niemalże do łez!! (moje kochane dziewczęta, jesteście niesamowite! :)

W szczególny sposób dziękuję moim najukochańszym rodzicom, którzy zaakceptowali moją decyzję o wyjeździe na misje, choć wiem, że nie było to łatwe. Dziękuję Wam za wsparcie i za to, że zawsze mogę na Was liczyć! Dziękuję Wam też za dostawy kawy, kiełbasek i kabanosów, dzięki którym możemy w większe uroczystości zasmakować polskich przysmaków :)



Zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku, który jest jedynie namiastką tej radości dzieci, którą ja widzę u nich na co dzień :)
Jeszcze raz ogromnie Wam wszystkim dziękuję!! Żadne słowa nie oddadzą tego jak się teraz czuję, jak bardzo jestem szczęśliwa i jak bardzo jestem Wam wszystkim wdzięczna!!
Pamiętam o Was w modlitwie każdego dnia.
Ściskam Was wszystkich i każdego z osobna!
Zikomo kwambiri!! (dziękuję w jęz. cinyanja:)


http://www.youtube.com/watch?v=1h-CBVQ_HTU&feature=youtu.be








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz