.

.

piątek, 6 kwietnia 2012

WIELKA noc

Jest godzina 19.15. Zimno przeszywa mnie do szpiku kości. Z małym afrykańskim poślizgiem w końcu zaczyna się Msza Święta. Do Kościoła, uroczystą procesją, wchodzą tańczące dziewczynki,  tuż za nimi idą ministranci i Księża. Dziś mamy Wielki Czwartek. Eucharystia prawie cała odprawiana jest w języku cinyanja. Co jakiś czas wyłapuję znane mi słówka, ale pomimo wszystko nic nie rozumiem. Siedzę więc i wpatruję się w krzyż – znak cierpienia. Myślę o tym, jak wiele razy będąc tu w Afryce, zdarzyło mi się upaść, jak wiele razy byłam pewna, że już dalej nie dam rady, że  zabraknie mi sił. Ale za każdym razem Jezus mnie podnosił. Coś, co po ludzku było dla mnie niemożliwe, okazywało się wykonalne. Każdego dnia dostawałam potrzebne siły, aby móc zmagać się z tym, co mnie czekało. Wiem, że bez Niego nie dałabym rady. 


Już niedługo będziemy obchodzić Święta Wielkiej Nocy. Nocy, w której Chrystus skruszył więzy śmierci, w której udowodnił, że krzyż jest nie tylko znakiem cierpienia, ale że jest to krzyż Chwalebny, dzięki któremu możemy być zbawieni.                                  

                                                                               
Staram się modlić, ale późna godzina i zmęczenie po całym dniu powodują, że oczy zaczynają mi się kleić. Obok mnie siedzi sześcioletnia Mulenga – dziewczynka z naszej szkoły. Zmarznięta, wtula się we mnie i co chwila spogląda na mnie swoimi małymi czarnymi oczkami. Z drugiej strony trzyma mnie za rękę siedząca obok Triza. To one dodają mi sił. Dodają mi odwagi kiedy rozbrzmiewa Gloria i wszyscy zaczynają tańczyć. Wraz z nimi zaczynam klaskać i kołysać się w rytm muzyki. 

Tak. To właśnie dziś rozpoczęło się Triduum Paschalne. Triduum, które przeżyję tu, w Afryce. Przeżyję w inny sposób, z inną tradycją, z innymi ludźmi. Ale z tą samą istotą. Ufam, że pomimo tych tysięcy kilometrów jakie dzielą mnie z moim krajem i z moją rodziną, dane mi będzie przeżyć te Święta równie mocno i głęboko.

A Wam, Moi Drodzy, chciałam życzyć, aby Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe, 
napełniło Was wszystkich spokojem i wiarą, 
niech da Wam siłę w pokonywaniu trudności. 
Życzę Wam ciepłych, pełnych radosnej nadziei Świąt!
                                                                                            - Ba Asia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz