PS. Niedawno minęły cztery miesiące odkąd jestem w City of Hope. Nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał!
/Matka Teresa z Kalkuty/
.
piątek, 27 stycznia 2012
"Pada deszcz, pada deszcz na dworze..."
9 stycznia w naszym Open Community School odbyło się rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Uczniowie po miesięcznej przerwie powrócili do szkoly z entuzjazmem i nowym zapałem do pracy. Pomiędzy nimi dało się jednak zauważyć zlęknione twarze, rozglądajace się nieśmiało po placu szkolnym. Przestraszone oczka, reklamówka z zeszytem i olówkiem, trzymana w małej rączce. To pierwszaki, które dziś pierwszy raz przyszły do szkoły. Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego, rozpoczęła się też na dobre pora deszczowa. Dopiero teraz mogę doświadczyć jej w całej okazałości. Deszcz padający dzień w dzień. Ogromne kałuże i mnóstwo błota. Dzieci stojące w wodzie do kolan, aby dostać lunch. Całe przemoczone i zmarznięte próbują skoncentrować się na lekcji. Ulice w mieście nieprzejezdne, wszędzie straszne korki. Dach przeciekający w naszym Office i woda wlewająca się do naszego domku przez nieszczelne drzwi. A wszyscy wokolo tylko mnie pocieszają, że tak będzie jedynie do kwietnia! :)
PS. Niedawno minęły cztery miesiące odkąd jestem w City of Hope. Nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał!

PS. Niedawno minęły cztery miesiące odkąd jestem w City of Hope. Nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Teraz chyba wspominasz z sentymentem Polskie jesienne słoty. U nas tzw. trzydniówka wpędza już w depresję. Dobrze, że ludzie na około Ciebie nie są na nią podatni. Nigdy nie myślałem, że na tanich Chińskich kaloszach można zrobić bizness w Afryce :)Dzieci które zmarznięte stoją po kolana w wodzie, żeby dostać być może jedyny posiłek w ciągu dnia zawstdzją mnie łakomczucha który lubi sobie dogadzać na każdym kroku.
OdpowiedzUsuń